piątek, 31 sierpnia 2012

jedyneczka..

ONE DIRECTION ZAGRALI SWÓJ OSTATNI KONCERT ZWIĄZANY Z TRASĄ KONCERTOWĄ 2014.
ONE DIRECTION I ICH OSTATNIA PIOSENKA Z KONCERTU W SAN DIEGO 'TAKEN' NA DŁUGO W PAMIĘCI TAMTEJSZEJ WIDOWNI.
OSTATNIE NUTY, OSTATNIE SŁOWA, OSTATNIE UKŁONY, OSTATNIE UŚCISKI NA SCENIE.
NIE OBYŁO SIĘ BEZ ŁEZ ZARÓWNO FANÓW JAK I CZŁONKÓW ZESPOŁU. 

 
- Psytuul- dziewczynka niezwykłej urody wbiegła do pokoju.
- Co się stało.?
- Busia..
- Hmm.?
- Burza, mamusiu, burza..
- Oj.. no chodź tutaj.
- Boję się mamusiu.
Wtuliła się w nią. Przytuliła ją do siebie.
- Kiedy wróci tatuś.?
- Już niedługo..
- A mamusiu.. jak poznałaś tatusia.?
- Hah, dłuuuga historia.
- Opowiedz mi, plosię.
- Oh, no dobrze.
Więc, postanowiłam zrealizować swój plan i wyjechałam do Londynu. Tatuś śpiewał w znanym zespole One Direction. Uwielbiałam ich, a go najbardziej. Chciałam go poznać, ale pierwszorzędnym celem było coś innego. Chciałam ściągnąć czapkę strażnikowi pałacu w Londynie. Udało mi się, zaczęłam uciekać, zjawiła się policja. Dwa dni potem zobaczyłam nagranie z mojej ucieczki w Internecie. Nie przejęłam się tym, potem zobaczyłam, że zespół,  w którym grał Twój tata, mnie zauważyli. Przezyłam szok. Harry napisał, że chcą się spotkać z tą świruską z filmiku.
Zgodziłam się. Wtedy Twój tatuś miał dziewczynę.. nie lubiłam jej. Skrzywdziła go mocno a on cały zapłakany przyszedł do mnie. I tak zbliżyliśmy się do siebie, a potem zjawiłaś się Ty.
- Ale tatuś nas kocha.?
- Ależ oczywiście. Gdyby nas nie kochał, byłybyśmy same. - zasmuciła się lekko.
- Kocham Cię mamusiu. - poprawiła się na jej kolanach i pocałowała w policzek.
- Ja Ciebie też córciu.
- Oo.. tatuś przyjechał!-  zeskoczyła z jej kolan i pobiegła w stronę korytarza.
- Heey, siema królewno.- przytulił ją i pocałował w czoło
- Nie bałeś się jechać w burzę.? - patrzy na niego i przytuliła się do jego nóg.
- Owszem, ale jechałem do Ciebie, a to dodało mi odwagi.
- Kocham Cię. Chodź do mamusi, bo się boi...
- Mamusia.? Przecież ona się niczego nie boi.- wziął ją na ręce i wszedł do pokoju.
- Tatusiu, boję się- powiedziała, gdy zgasło światło, wtuliła się mocno w Lou i zaczęła płakać.
- No już. Gdzie masz swojego misia.?
- Nje fjem- pociągnęła noskiem.
- To idź go poszukaj, pewnie się boi.- zwierzbił jej włosy.
- Popsułeś mi flysiulę- ułożyła ją sobie od nowa i pobiegła szukać misia.
- Tęskniłem... - podszedł do dziewczyny i złożył delikatny całus na jej ustach.
- Ja też, bardzo.- pogłębiła pocałunek. Wtedy wbiegła ich córeczka wymachując misiem.
- Pan misiu siem bał, ale powiedziałam mu, że go ulatuję, bo jestem tak odwaźna jak tatuś.
- To dobrze kochanie, bo tatuś jest bardzo odważny. - posadziła małą między siebie a Louisa.
- O światło już jeśt! Tato, może jesteś w telewizorze?- podbiegła do TV.
- No królewno,pora spać- bierze małą na ręce i podrzuca delikatnie.
- Nje, jeście nie, plosie.- złożyła rączki i zrobiła słodkie oczka.
- Bez marudzenia. Chyba, że chcesz, żeby przyszły jakieś potworki jak do niegrzecznych dzieci.- zrobiła smutną minkę
- Pośpiewas mi.?
- Oczywiście, wskakuj w piżamkę i do łóżka- wypuścił ją z objęć. Poszła do swojego pokoju.
- Czyli pytała jak się poznaliśmy?- usiadł obejmując swoją dziewczynę ramieniem.
- Pytała.- delikatnie musnęła jego usta.- przyjdą jutro chłopaki.? Mała się ucieszy.
- Spryciara-  zaśmiał się -  tak, Harry całą drogę jęczał, że się stęsknił i porywa ją na cały dzień. Zayn też.
- Może my też jutro gdzieś wyjdziemy.?
- Wszędzie byleby z Tobą. To pół roku było piekłem.- wtulił się w zagłębienie jej szyi.
- Tatusiu już się ublałam i umyłam ziabki.! - zaśmiała się cicho.
- Już idę kruszynko.- uśmiecha się do niej i kieruje w stronę pokoju dziecka.
Mała położyła się i opatuliła kołderką.
- Bajka czy kołysanka.?- poprawia kołdrę córki.
- Tjo i tjo - spojrzała na twarz swojego taty
- O czym byś chciała bajkę? -  pokazał małej stos książek na półce.
- Opowiedz mi jak było w tlasie..
- Jutro przyjdzie wujek Harry i wszystko Ci opowie. Ja się za bardzo za Tobą stęskniłem Skarbie.
- Jutlo psijdzie Hally? Alje fajnie.. - wstała z łóżka i usiadła mu na kolanach.
- No i zabiera Cię na caały dzień. Wiec musisz się wyspać
- Kosiam Cię tatusiu- dała szatynowi buziaka i wróciła pod kołdrę
- I ja Ciebie też, pamiętaj -  pocałował w czółko dwuletnią dziewczynkę.
- No tatusiu, spisałeś się. - Marcelina weszła do pokoju, gdy mała zasnęła
- Harry ma coś w sobie, że Mała zrobi dla niego wszystko.
Nie odpowiedziała, tylko pocałowała córkę w czółko i pociągnęła Louisa za rękę.
- Ty mi chyba tak szybko nie zaśniesz co.? - objął ją w talii
- A zobaczymy..- uciekła do sypialni
- Moja kochana wariatka. - wszedł zamykając za sobą drzwi.

__________________________________________________________


Jest pierwszy rozdział..
nazwałabym go wprowadzającym, bo za dużo się w nim nie dzieje..
wgl to chyba kilka słów o sobie, taka norma
więc:

Jestem Merry <3
moją świruskę Anitę poznałam przez neta, przez miłość do 1D ;p
potem chciałyśmy napisać imagina, i wyszło to, co przed chwilą przeczytaliście xD

a potem pojawił sie pomysł przedłużenia go i powstało opowiadanie. xD
więc będziemy je tu wraz z Anitką publikować i liczymy, że nie będziecie żałować czasu poświęconego na ten blog ;D


3 koomy = drugi rozdział :**

~Merry

czwartek, 30 sierpnia 2012

dawno dawno temu..



Poznajcie Dercy, wesołą 2-latkę o brązowych kręconych włoskach i oczkach w kolorze oceanu.





Pełna energii, do bólu rozczulająca słodyczka.
Jej przyszywani wujkowie często mówią, że "w jej żyłach płynie moc Tigera"
I chyba jest w tym prawda, bo czasem jest odważniejsza od dorosłych ludzi.
A w jej małej główce rodzą się pomysły godne kaskadera.
Ma 17-letnią mamusię, która mimo młodego wieku jest dla Dercy najlepszą mamą pod słońcem.


 

Marcelina, urodzona i wychowana w Polsce z dosyć szalonym planem w wieku 15-tu lat postanowiła wyjechać do Londynu.
Jej historię można nazwać 'Lot do szczęścia'
Zakręcona, pełna życia reżyserka własnego losu.
Co los jej zgotował.?
Londyn, policja i filmik w necie, przez który całkiem przypadkiem została zauważona przez swój ulubiony zespół One Direction. a kto zauważył ją pierwszy.?
cóż.. o to chłopcy często się kłócą, bo:
Liam włączył laptopa
Zayn włączył newsy
Niall rozdał każdemu przekąskę do oglądania newsów
Louis odwracał ich uwagę od newsów
Harry kliknął nagłówek filmiku
Wszyscy obejrzeli filmik..
a potem odegrali go na role.
Poznajmy ich teraz :

Liam, w zespole to ten dojrzały.
ale ten gościu też potrafi rozbawić i zaskoczyć.
w związku od czterech lat.
po uszy zakochany w swojej dziewczynie Dan.
ale czy Liam jest taki grzeczny i poukładany jak się wydaje.?


Danielle.
miła, lekko szalona tancerka.
przyjacielska, zawsze służy pomocą.
damska wersja Liama.




Harry.
pieszczotliwie nazywany Loczkiem.
przebojowy, ufny, pewny siebie
dla Marceliny jest jak brat, którego chciałaby mieć a ma innego.
co by tu o nim jeszcze.. szczery, czasem bezczelny ale przecież za to go kochają.
resztę jego wad i zalet poznamy podczas naszej historii.


 
Niall.
lekko nieśmiały, miły, czuły i wrażlliwy chłopaczek.
ale z pomocą przyjaciół pokona swoje lęki i być może zawalczy o swoją miłość.?



Zayn świrze, zobacz, też jesteś.! xD
Tak, Zayn, zabawny, wesoły, przeważnie w dobrym humorze.
pokazuje się jednak jako przyjacielski, opiekuńczy, gotowy do poświęceń.
jaka bajka ogarnie takiego księcia.?

 
Louis.
nasz sprawca całej historii.
uparcie twierdzi, że to dzięki niemu Marcelina trafiła na pulpit ich komputera.
ojciec 2-letniej Dercy.
wygląd i odrobinę charakterku odziedziczyła po nim.

z taką rodzinką.. cóż.. pozostaje nam tylko życzyć.

POWODZENIA DERCY.! <3