piątek, 21 września 2012

czyyyytaście



- cesc- mała weszła do kuchni przecierając oczka.
- cześć młoda. Wyspana.? – Niall wziął ją na ręce.
- tiak. – odpowiedziała ziewając.
- mhmm.. właśnie widzę. Jemy coś.?
- na pewno nie pizze. – zaśmiała się słodko.
- hah, też tak sądzę. A co powiesz na płatki czekoladowe.?
- tiaak.
- to idź obudź Liama i Zayna a ja przygotuję śniadanie.
- dopse.! – poleciała do pokoi. Najpierw był Liam. Usiadła mu na brzuchu i całowała po policzkach.
- mm.. Dercy.? Co Ty robisz tak wcześnie na nóżkach.?
-Najl kazał Cie obudzić. – śmieje się i zakrywa Twarz w swoje dłonie.
- a Zayn.? I tatuś.?
- Ziejna mam obudzić, a tatusia nie widziałam. – uśmiechnęła się i przytuliła mocno.
- A co Ty taka grzeczna.? Nabroiłaś przyznaj się. – objął ją ramieniem.
- Njeplawda.! – pacnęła go lekko w policzek.
- Masz to po tatusiu. Jak coś złego zrobisz, to przymilasz się do innych. Dercy.. nie zostawiłaś niespodzianki w łóżku prawda.?
- hihia.! – zeszła w łóżka i wybiegła. – Liaś obudzony.! – pobiegła do pokoju Zayna. Weszła i zaczęła skakać po łóżku.
- Niall chcę spać.! Spier.. Dercy. – dopiero otworzył oczy. Mała przestała skakać, zeszła i smutna wychodziła z pokoju. Zayn dobiegł do niej i złapał w drzwiach.
- Skarbie, nie uciekamy. – nawet na niego nie spojrzała, założyła rączki. – Obrażasz się.? Nie pozwalam.!- chwycił ją i zaczął łaskotać po brzuchu.
- Njo Zieejnii. – śmiała się i próbowała odpychać jego ręce.
- Żaden Ziejni. Było się nie obrażać. – zaśmiał się nie przerywając.
- No nje oblazam się.
- No i tak ma być. – przycisnął usta do jej policzka.
- Njo juś, stalci. – objęła go drobnymi rączkami.
- to co.? Idziemy jeść.?
- tiaaaak. – wziął ją na ręce i wyszli do kuchni.- Najl, jedzonko juś gotowe.?
- było.. ale Harry zjadł.!
- Ej nie zwalaj na mnie.!
- cicho loczek.! Ale zrobiłem kolejną porcję. Siadaj mała. – wdrapała się na krzesło, ale nie dosięgała do stołu.
- dlacego jeśtem taka mała.?!
- żebym mógł Cię wziąć na kolana skarbie – Liam wziął ją do siebie a Dercy zaczeła wyławiać płatki.
- rozumiecie to.? Spał ze mną, a Mel powiedział, że to była najgorsza noc w jego życiu.. nigdy tak nie mówił.. – zaczął się żalić loczek.
- miał zły dzień, zrozum go.
- i gdzie oni są.? Wyszedł dwie godziny temu.. – Dercy ubrudziła się cała płatkami.
- na pewno gdzieś siedzą i się godzą. Daj słońce pomogę Ci. – Liam chwyta od niej łyżeczkę i zaczyna ją karmić.
- znając jego urok już się pogodzili. I Bóg wie co robią. – Hazza poruszył zabawnie brwiami.
- Myślicie, że .. oni.. tak szybko.. ten.. – Zayn nie wiedziała jak spytać, żeby mała nie zrozumiała.
- z nimi nic nie wiadomo – wzruszył ramionami Niall.
- Cio dziś lobimy Liam? – Dercy obraca się na kolanach w jego stronę.
- nie wiem, chcesz iść ze mną i ciocią Dan na zakupy.? – wyciera jej buźkę.
- tiaak.
- to ja zostanę i uprzykrzę trochę życie naszym zakochańcom.
- oni pewnie i tak już coś wymyślili.- zaśmiał się Zayn, a Dercy szepnęła coś Liamowi.
- Haha, Harry zapnij rozporek, ja idę z małą na siku.
- Alje naplawdę mogę z wami iść.?
- jasne, jeśli chcesz.
- tak tak tak.! – krzyczy i siada na nocniku.
- jestem ciekaw, co robią. – rozmyślał Niall jedząc kanapki Harrego.
- to moje kanapki.! – Hazza zabrał mu talerz sprzed nosa
- na pewno nic im nie jest. – do kuchni wszedł Liam z Dercy na rękach.
- co tam młoda.? – Hazza ją przejął.
- oh te twoje loćki. – zaśmiała się i drobnymi rączkami zaczęła się bawić jego włosami.
- Tak wiem, są wspaniałe. – uśmiechnął się do niej ciepło.
- Lubiem Cie. – szepnęła dotykając go po twarzy
-ja też Cię lubię i to bardzo. – pocałował małą w policzek.
- a więc.. śpałeś z moim tatusiem.. a ja tio cio.? – udała obrażoną
-w takim razie dziś śpię z Tobą zgoda.?
- nie wiem. Nie wiem.. teraś to wieś..
- wiem, że chcesz słońce.
- nie bądź taki pewny Hally – wyszeptała mu do ucha
- taka wygadana to Ty po mamusi jesteś. – zaśmiał się
- oblazas mamusie.? Oj nieładnie Hally- klepnęła go lekko w ramię.
- chodź mała, musimy się ubrać.
- łii. A mogie iść z koszulce tatusia.?
- nie raczej nie..
- a mamusi.? Liaś plosie.. – spojrzała na niego błagającym wzrokiem
- ale te bluzki są na Ciebie za duże. Zobacz ile masz swoich bluzek.
- yhh.. za kale kupujes mi lizaka..
- dobrze kupię, tylko wybierz jakąś swoją. – pobiegła do swojego pokoju, usiadła po turecku przy szafie z miną myśliciela. Uśmiechnął się i cyknął jej zdjęcie. Wstawił na TT podpisem ‘modnisia’. Usiadł na podłodze i czekał.
- ech, poddaję się. Zieeeeeeejni.!
- hmm.? – Zayn pojawił się w pokoju niemal natychmiast.
- nie mam się w cio ubrać.. – kucnął przed jej szafą i po chwili wyjął czarne rurki i białą bluzeczkę z czerwonym serduszkiem. Małej zaświeciły się oczka i pobiegła się przebrać. wparadowała do pokoju po chwili, już ubrana.Liam czytał z Zaynem komentarze do zdjęcia małej. Wszyscy łączyli ją z Eleanor.
- Liaś, pats jak wygliondam.!
- ślicznie skarbie.zobacz kto tu jest..-pokazał jej zdjęcie roześmianej pary trzymającej się za rękę 
- to mamusia i tatuś.!– rozległo się pukanie do drzwi. Dercy pobiegła do drzwi i otworzyła.
- cioooocia.!
-cześć słoneczko. – Dan wzięła ją na ręce i mocno przytuliła.
- Liaam, ciocia przyszła. – Liam od razu ruszył z miejsca do korytarza. Przytulił na powitanie swoją dziewczynę.
- buuu.! Liaś, pociaaałuj ciocię. – szatyn się zaśmiał, pocałował namiętnie Daniell a Dercy zaklaskała wesoło ze śmiechem.
- młoda idzie z nami na zakupy.
- super.! Ale z takimi włoskami.? Nie, nie. Chodź, zrobimy fryzurkę. – wzięła ją znowu do siebie i zaniosła do łazienki.
- cioo mi zlobis.?
- hmm… robimy dwa kucyki czy takiego dużego koka.?
- kooooooooka.!- wykrzyknęła z podniesionymi rączkami. Dan po chwili wpięła już ostatnią wsuwkę w jej loczki.
- gotowe.
- ale slicniee. – przejrzała się w lusterku.
- to idziemy.. a gdzie rodzice.?
- nje wiem.. ale Liaś pokaziwał mi ich na telefonie.
- hah, no widziałam.. i widziałam pewną ślicznotkę. poznajesz.?- pokazała jej komórkę z jej zdjęciem na tt.
- Liaaaaś.! - wykrzyknęła na cały głos.
- tak.?
- no pats jak ja wygliondam..
- śliczna jesteś.. - zlustrował ją wzrokiem.
- dlacego tio wśtawiłeś.? 
- bo jesteś ślicznotką skarbie. - uśmiechnął się i wziął ją na ręce.
- ech.. nje potlafiem się na Ciebie gniewać.. - przytuliła się do niego po chwili.
- dobra, dziewczyny. bo galerię zamkną. - zaśmiał się i w trójkę wyszli z domu.



_________________________________________________________________________________
a więc.. dzisiaj dopiero follownęłam moją bratową <3
i co się okazuje.?
to moje kochanie poleca tego bloga na tt *_*
dziękuuujemy Ci za to słońce :*
dzisiaj troszkem Liama naszego kochanego <33

nie będę pisać ile komentów potrzeba..
będzie tyle na ile zasłużył rozdział, proste :)


dziękujemy misiaki za wejścia, za komentarze..
normalnie mam ataki jak widzę 20 komentarzy pod rozdziałem <33
:'(


13 komentarzy:

  1. Świetny rozdział szwagierko <333

    Polecam bo kocham to opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne ;3
    < 3

    OdpowiedzUsuń
  3. Hahahah.xd
    Nie no nie mogę z tą małą. :D
    Ona to ma gadane.
    Czekam na kolejny.


    Buziaki. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogę doczekać się kolejnego :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę w pół godziny przeczytałam wszystko i już nie mogę się doczekać nowego :D

    OdpowiedzUsuń
  8. http://fandirectionforever.crazylife.pl/ mój blog polecam

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następny !! ?

    OdpowiedzUsuń