środa, 5 września 2012

pięć

zahaczyła o ręcznik i upadła. Lou od razu do niej podbiegł.
- skarbie boli coś.? - wziął ją na ręce a ona zalała się łzami. jej głośny płacz obudził Mel.
- co wy jej już zrobiliście.?
- to nie my.! przewróciła się.. - Harry uniósł ręce w górę. po chwili młoda zaczęła się uspokajać i szklanymi oczkami pełnymi bólu spowodowanego upadkiem. przeszła do Harrego.
- kochanie, trzeba Cię ubrać..
- nie cie. cie tak.- ułożyła się tylko wygodniej na jego brzuchu i bawiła jego palcami.
- ale musisz iść spać.. - Mel próbowała.
- niee.! cie tak, Hally się zgodzi.. - wtuliła się mocno w loczka i zamknęła oczka udając, że śpi.
- a co dzisiaj robiliście.? - wyparował Niall.
- skakaliśmy ze spadochronem. - zaśmiali się oboje a Dercy otworzyła powieki.
- mamusia skakiała zie spadochlonem.?
- tak słońce.- młoda zaśmiała się uroczo i znów wtuliła w ciało lokatego. Lou posadził sobie Mel na kolanach i objął mocno.
- idźcie do nas.. zostaniemy dziś tutaj z Dercy. 
- nie zostawię wam jej..
- dobrze.. chcieliśmy wam dać noc tylko we dwoje w luksusowej willi, ale skoro nie chcecie.. - Lou spojrzał na Mel porządliwym wzrokiem. - och no widzę to spojrzenie Louis, dawno by Cię już tu nie było. - Harry się zaśmiał i pomachał kluczykami przed nosem. w końcu się skusili, zabrali klucze i wyszli trzymając się za ręce. 
- boże, jak ja za wami tęskniłem.. 
- ja za Tobą też skarbie.
- te pół roku to piekło.. miałem ochotę zabić w promieniu kilometra, bo nie mogłem was zobaczyć..- posmutniał strasznie. przystanęli na chwilę i mocno go przytuliła. trwali w tym uścisku kilka minut ciesząc się każdą sekundą spędzoną w swoich ramionach. gdy już trafili do domu Lou odwieszał ich bluzy, gdy Mel wtuliła się w jego plecy. momentalnie się odwrócił i wpił w jej usta. przyszpilił ją do ściany schodząc wargami na szyję. jej oddech przyspieszył, serce biło jak oszalałe. nie panowali nad sobą, wplotła palce w jego włosy przyciągając go do siebie jeszcze mocniej. podsadził ją sobie, oplotła go nogami i znów tkwili w namiętnym, pełnym tęsknoty pocałunku. co jakiś czas wypychała znacząco biodra w jego kierunku. zabrał ją do sypialni Zayna i położył na łóżku.
- łaał, chyba najczystszy pokój w domu.. - zaśmiała sie.
- Niall ma pełno jedzenia w swoim, Liam za jasny kolor a o Hazzie nie wspomnę.. Zayn ma taki.. stylowy romantyzm i o czym jak gadam.! - połozył swoje usta na jej i połączył w gorącej walce ich języki.
Tym czasem Zayn stał i patrzył z przerażeniem na to co się dzieje. Niall uciekał przed Liamem a Dercy zwiewała nago przed Hazzą.
- zamorduję Cię blond krasnoludku.!




___________________________________________________

króciutki rozdział wiem, ale musicie mi to wybaczyć ;c
od jutra zacznę dodawać normalne, to przez to, że mam duuużo zaległości :(
Anita nie dodaje, bo wszystkie rozdziały ja mam głeboooko w szafie xD
ale zacznie, obiecuję Wam to :*

aaa i teraz, żeby było trudniej..
i żebym ja miała przerwę xD

10 komentarzy = rozdział
: >

`Merry

11 komentarzy:

  1. Dawaj kolejny bo umre z ciekawości !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak Ty świetnie piszesz!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny jest <333
    już nie mogę sie doczekać kolejnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne <3333333

    OdpowiedzUsuń
  5. Super :3
    Ja bym dodała troszku więcej pikanterii :D
    No ale wiem, dzieci też to będą może czytać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tu Cię zdziwię .. xD
      będą rozdziały z tym o co prosisz :D
      tylko.. troszkem później ;3

      Usuń
  6. No to ja będę dziesiąta. :D
    Rozdział przypadł mi do gustu.
    Dobra odskocznia od tego szaleństwa w szkole.
    Widzę, że Dercy ma po Harrym nie tylko loczki. :D
    Czekam na kolejny.

    Buziaki. :*

    OdpowiedzUsuń