sobota, 9 marca 2013

trzydzieści siedem ♥


Przed wejściem na lotnisko główne w Londynie czekał na wesołą rodzinkę Zayn. Mała od razu odskoczyła od Marceliny do niego.
- Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejn!- wykrzyknęła radośnie i wtuliła się mocno w jego ciało.
- Cześć ślicznotko. Ojej...
- Udusie cie z miłości...-schowała twarz w zagłębienie jego szyi ze szklanymi oczkami.
- Z takiej przyczyny mogę zostać uduszony. -pocałował ją w główkę, którą potem ułożyła na jego ramieniu roniąc pojedynczą łezkę. Gdy usłyszał pociągnięcie noskiem od razu odchylił ją lekko - płaczesz?
- Oj skarbie...- Louis do niej podszedł.
- Bo go nie było! I Liasia... i Najla..i Hallego tes nie!- wtuliła się znów w bruneta, a ten objął ją ramionami i podał Louisowi kluczyki. Dercy w czasie drogi zasnęła, ale tak wtulona, że nawet gdyby Zayn nie chciał, musiałby ją trzymać.
- W nocy spała godzinę, ale i tak przytulała komórkę ze zdjęciem Nialla, czaisz?
- Nie chcę wiedzieć, co się działo,g dy byliśmy w trasie..- schował małą w swoją kurtkę.-ale mam zajęcie na.. ile ona zwykle śpi?
- Długo teraz nie pośpi, później poprzytula się do reszty i dopiero wtedy zaśnie spokojnie..
 Harry dostał minizawału, gdy zobaczył Der ,a gdy się już opanował pocałował ja lekko w główkę wywołując cichy śmiech reszty. Mała godzinę później zaczęła się przebudzać w ramionach Zayna. W salonie siedzieli wszyscy prócz Mel i Lou, którzy odpoczywali w sypialni.
- Chłopaki! -wykrzyknęła radośnie.
- Dercy! -wydarli się chórem ze śmiechem. Zeskoczyła z kolan mulata i poszła najpierw do Nialla, mimo tego, że był najdalej.
- Hahahha! Jestem najlepszy!
Po chwili przeszła do siedzącego obok Hazzy
- Słyszałem, że królewna nie spała w Polsce...nieładnie kochanie.
- Nie mogłam śpać, wies? Tęskniłam...-wyszeptała mu do ucha i po kilku minutach poszła do Liama. tam również chwilę posiedziała.- Idziemy na dwól? Plosie, plosie, ploooooosie!
Niall wstał i ją ubrał a Hazz zrobił słodkie oczka i wyciągnął ręce do Zayna.
- Nawet o tym nie myśl. Haha
- Oj no plooooosie..
- Nie działa.-wstał i zarzucił na siebie kurtkę.
- Buuuu! Coś mi się należy dupku!
- Rusz dupę z kanapy leniu!
- Dobra...-leniwie wstał. I tak nie dał mu spokoju. Gdy Der biegła do placu zabaw a Liam i Niall szli spokojnie za nią, loczek wskoczył Malikowi na plecy.
- Złaź...-ze śmiechem kręcił się w kółko.
- Nie.
- O co Ci chodzi Styles?
- Nudzi mi się... a kiedyś tak z Lou robiliśmy.
- Nie przejmuj się…
- „Nie przejmuj się..” łatwo powiedzieć.- ogarnął się i poszedł do Dercy. Zayn chwycił Liama na ławce i obgadali zachowanie Hazzy. Doszli do wniosku, że trzeba pogadać z Lou.
- Z drugiej strony...-Liam zaczął się zastanawiać.- wiesz w jakiej sytuacji oni są.. z Mel dzieje się coś nie dobrego. Widziałeś, jak ona wygląda?
- Nie..
- Chuda jak patyk, blada...
- Nie zmuszę go do wyboru między przyjacielem a dziewczyną..
- Nie może wybierać, jasne? Musi jakoś dla wszystkich znaleźć czas.
- Louis sobie rozpieścił Harrego no to teraz są efekty..
- O czym plotkujecie? -Niall usiadł i położył nogi na kolana Liama.
- Nie za wygodnie? -zaśmiał się- o Mel...
- Też cię kocham. Ooo... o moim przeciwieństwie.
- To znaczy?
- No ja z lodówki nie wychodzę, a ją mdli na widok jedzenia.
- Kto ci tak powiedział?
- No Louis..
- Ale... wyczuwam dwutygodniowy powrót Larrego.
- Tak.-zaśmiali się wszyscy.
Po powrocie do domu Dercy pomagała mamie przygotowywać kanapki, a Hazz podsłuchał rozmowę chłopaków z Louisem.
- Ja sobie zdaję sprawę, że go to najbardziej dotyka, ale..- Loczek przerwał mu w połowie zdania wchodząc z założonymi rękami- siema!
- Lepszych tematów nie macie?
- A ten jakoś wyszedł..
- Super. Może do gazety to sprzedaj co? „wielki Harry Styles tęskni za przyjaciółmi”-zironizował.
- Och Harry.. aż tak bardzo ci źle?
Pokręcił głową i wyszedł, jak kazała mu jego natura. Trzasnął drzwiami pokoju gościnnego i usiadł na łóżku ze łzami w oczach
- Wszystko się wali- Lou po kilku minutach poszedł do niego- Harry, przepraszam.
- Robicie ze mnie dzieciaka, którego trzeba pilnować ,to ma by fair?
- Jakiego dzieciaka? Hazz, mówiłem, że nie poświęcam ci tyle czasu..
- Od dwóch lat oswajam się z myślą, że masz rodzinę.. że ja nie jestem w twoim centrum zainteresowania, ale KURWA NIE POTRAFIĘ!
- Czemu mi o tym nie mówiłeś?- usiadł na łóżku i niepewnie objął go ramieniem.
- Co? Tak się do ciebie przywiązałem, że mam w głowie burzę. Już jako 18-latek ją miałem, myślałem, że to przejdzie, jak założymy rodziny i się tego pozbędę..
- Przepraszam..- Lou uronił kilka łez.- ja tego nie ogarniam. Wy, TY, zespół, wyjazdy, fanki, Mel i Dercy..
- Dlaczego zachowuję się jak homoseksualista? Robiliśmy ten twój test, ale ja znowu nabieram tych chorych podejrzeń..
- No już.. jesteś z Julą?
- Niby tak, ale co z tego? Przez trzy lata dużo się zmieniło.. jestem idiotą..
- Nie jesteś idiotą, czemu tak myślisz?
- Bo tak. Trudno, pójdę, znajdę jakiegoś geja i przekonam się, kim ja właściwie jestem..
- Harry..- Louis złapał go za nadgarstki
- Nie Louis. Jeśli muszę się przelizać z facetem, żeby potwierdzić, że nie lecę znów na własnego kumpla, to ja to zrobię!- wydarł się i wyszedł z pokoju, jednak po chwili wrócił, zalany łzami i zsunął się po drzwiach..
- C ja robię...-podkulił nogi jak małe dziecko bojące się burzy .Lou do niego podszedł.
- Harry..
- Idź. zostaw mnie, chcę być sam.. -wysyczał zakrywając mokrą twarz.
- Dlaczego? Kiedyś mówiliśmy sobie wszystko..
Harry przeczesał palcami loki i przeniósł na niego wzrok.. wzrok pełen bólu, cierpienia i wewnętrznego rozdarcia. Po policzkach spływały mu łzy, jedna po drugiej.. Lou też już płakał. Usiadł obok niego i przytulił. Ku zdziwieniu nie został odepchnięty.. Styles wtulił się w niego mocno .tego potrzebował. Tylko w ramionach Lou czuł się bezpiecznie.
- Zróbmy coś, by było jak dawniej.. no już.-pogładził jego plecy, gdy brunet jeszcze zacieśnił uścisk- przepraszam, jestem idiotą.. -Loczek pokiwał głową zgadzając się.- zgoda?
- Nie.
- Nie?
- A zlobis mi budyń?
- Zrobię.-zaśmiał się ocierając łzy.

7 komentarzy:

  1. Końcówka mnie rozwaliła... "A zlobis mi budyń?" hahaha... Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste! Niech Hazz zakocha się w Louu! *-* Będą w 3 wychowywać Darcy! :D
    To byłoby ciekawe... :D
    Ogółem bardzo fajne, tylko dodawaj częściej! ;p
    Pozdrawiam! c;

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeny jeny i jeszcze raz jeny w ogóle twój blog jest taki słitaśny i świetny kocham go .Widać ,że jest inny i na prawdę nic nie zgapiłaś od innych wielki szacun i czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do The Vierstile Blogera (nw jak to się pisze ) więcej info na moim blogu
    http://onedirectionandmyworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak Zlobie ci budiń !! <;_;>

    NEXT PLEASE ---->

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehehehe końcówka zdecydowanie najlepsza!Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń