Przed wejściem na lotnisko główne w Londynie czekał na
wesołą rodzinkę Zayn. Mała od razu odskoczyła od Marceliny do niego.
- Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeejn!- wykrzyknęła radośnie i
wtuliła się mocno w jego ciało.
- Cześć ślicznotko. Ojej...
- Udusie cie z miłości...-schowała twarz w zagłębienie jego
szyi ze szklanymi oczkami.
- Z takiej przyczyny mogę zostać uduszony. -pocałował ją w
główkę, którą potem ułożyła na jego ramieniu roniąc pojedynczą łezkę. Gdy
usłyszał pociągnięcie noskiem od razu odchylił ją lekko - płaczesz?
- Oj skarbie...- Louis do niej podszedł.
- Bo go nie było! I Liasia... i Najla..i Hallego tes nie!-
wtuliła się znów w bruneta, a ten objął ją ramionami i podał Louisowi kluczyki.
Dercy w czasie drogi zasnęła, ale tak wtulona, że nawet gdyby Zayn nie chciał, musiałby
ją trzymać.
- W nocy spała godzinę, ale i tak przytulała komórkę ze
zdjęciem Nialla, czaisz?
- Nie chcę wiedzieć, co się działo,g dy byliśmy w trasie..- schował
małą w swoją kurtkę.-ale mam zajęcie na.. ile ona zwykle śpi?
- Długo teraz nie pośpi, później poprzytula się do reszty i
dopiero wtedy zaśnie spokojnie..
Harry dostał minizawału, gdy zobaczył Der ,a gdy się
już opanował pocałował ja lekko w główkę wywołując cichy śmiech reszty. Mała
godzinę później zaczęła się przebudzać w ramionach Zayna. W salonie siedzieli
wszyscy prócz Mel i Lou, którzy odpoczywali w sypialni.
- Chłopaki! -wykrzyknęła radośnie.
- Dercy! -wydarli się chórem ze śmiechem. Zeskoczyła z kolan
mulata i poszła najpierw do Nialla, mimo tego, że był najdalej.
- Hahahha! Jestem najlepszy!
Po chwili przeszła do siedzącego obok Hazzy
- Słyszałem, że królewna nie spała w Polsce...nieładnie
kochanie.
- Nie mogłam śpać, wies? Tęskniłam...-wyszeptała mu do ucha
i po kilku minutach poszła do Liama. tam również chwilę posiedziała.- Idziemy
na dwól? Plosie, plosie, ploooooosie!
Niall wstał i ją ubrał a Hazz zrobił słodkie oczka i
wyciągnął ręce do Zayna.
- Nawet o tym nie myśl. Haha
- Oj no plooooosie..
- Nie działa.-wstał i zarzucił na siebie kurtkę.
- Buuuu! Coś mi się należy dupku!
- Rusz dupę z kanapy leniu!
- Dobra...-leniwie wstał. I tak nie dał mu spokoju. Gdy Der
biegła do placu zabaw a Liam i Niall szli spokojnie za nią, loczek wskoczył
Malikowi na plecy.
- Złaź...-ze śmiechem kręcił się w kółko.
- Nie.
- O co Ci chodzi Styles?
- Nudzi mi się... a kiedyś tak z Lou robiliśmy.
- Nie przejmuj się…
- „Nie przejmuj się..” łatwo powiedzieć.- ogarnął się i
poszedł do Dercy. Zayn chwycił Liama na ławce i obgadali zachowanie Hazzy.
Doszli do wniosku, że trzeba pogadać z Lou.
- Z drugiej strony...-Liam zaczął się zastanawiać.- wiesz w
jakiej sytuacji oni są.. z Mel dzieje się coś nie dobrego. Widziałeś, jak ona
wygląda?
- Nie..
- Chuda jak patyk, blada...
- Nie zmuszę go do wyboru między przyjacielem a dziewczyną..
- Nie może wybierać, jasne? Musi jakoś dla wszystkich znaleźć
czas.
- Louis sobie rozpieścił Harrego no to teraz są efekty..
- O czym plotkujecie? -Niall usiadł i położył nogi na kolana
Liama.
- Nie za wygodnie? -zaśmiał się- o Mel...
- Też cię kocham. Ooo... o moim przeciwieństwie.
- To znaczy?
- No ja z lodówki nie wychodzę, a ją mdli na widok jedzenia.
- Kto ci tak powiedział?
- No Louis..
- Ale... wyczuwam dwutygodniowy powrót Larrego.
- Tak.-zaśmiali się wszyscy.
Po powrocie do domu Dercy pomagała mamie przygotowywać
kanapki, a Hazz podsłuchał rozmowę chłopaków z Louisem.
- Ja sobie zdaję sprawę, że go to najbardziej dotyka, ale..-
Loczek przerwał mu w połowie zdania wchodząc z założonymi rękami- siema!
- Lepszych tematów nie macie?
- A ten jakoś wyszedł..
- Super. Może do gazety to sprzedaj co? „wielki Harry Styles
tęskni za przyjaciółmi”-zironizował.
- Och Harry.. aż tak bardzo ci źle?
Pokręcił głową i wyszedł, jak kazała mu jego natura. Trzasnął
drzwiami pokoju gościnnego i usiadł na łóżku ze łzami w oczach
- Wszystko się wali- Lou po kilku minutach poszedł do niego-
Harry, przepraszam.
- Robicie ze mnie dzieciaka, którego trzeba pilnować ,to ma
by fair?
- Jakiego dzieciaka? Hazz, mówiłem, że nie poświęcam ci tyle
czasu..
- Od dwóch lat oswajam się z myślą, że masz rodzinę.. że ja
nie jestem w twoim centrum zainteresowania, ale KURWA NIE POTRAFIĘ!
- Czemu mi o tym nie mówiłeś?- usiadł na łóżku i niepewnie
objął go ramieniem.
- Co? Tak się do ciebie przywiązałem, że mam w głowie burzę.
Już jako 18-latek ją miałem, myślałem, że to przejdzie, jak założymy rodziny i
się tego pozbędę..
- Przepraszam..- Lou uronił kilka łez.- ja tego nie
ogarniam. Wy, TY, zespół, wyjazdy, fanki, Mel i Dercy..
- Dlaczego zachowuję się jak homoseksualista? Robiliśmy ten
twój test, ale ja znowu nabieram tych chorych podejrzeń..
- No już.. jesteś z Julą?
- Niby tak, ale co z tego? Przez trzy lata dużo się
zmieniło.. jestem idiotą..
- Nie jesteś idiotą, czemu tak myślisz?
- Bo tak. Trudno, pójdę, znajdę jakiegoś geja i przekonam
się, kim ja właściwie jestem..
- Harry..- Louis złapał go za nadgarstki
- Nie Louis. Jeśli muszę się przelizać z facetem, żeby
potwierdzić, że nie lecę znów na własnego kumpla, to ja to zrobię!- wydarł się
i wyszedł z pokoju, jednak po chwili wrócił, zalany łzami i zsunął się po
drzwiach..
- C ja robię...-podkulił nogi jak małe dziecko bojące się
burzy .Lou do niego podszedł.
- Harry..
- Idź. zostaw mnie, chcę być sam.. -wysyczał zakrywając
mokrą twarz.
- Dlaczego? Kiedyś mówiliśmy sobie wszystko..
Harry przeczesał palcami loki i przeniósł na niego wzrok..
wzrok pełen bólu, cierpienia i wewnętrznego rozdarcia. Po policzkach spływały
mu łzy, jedna po drugiej.. Lou też już płakał. Usiadł obok niego i przytulił. Ku
zdziwieniu nie został odepchnięty.. Styles wtulił się w niego mocno .tego
potrzebował. Tylko w ramionach Lou czuł się bezpiecznie.
- Zróbmy coś, by było jak dawniej.. no już.-pogładził jego plecy,
gdy brunet jeszcze zacieśnił uścisk- przepraszam, jestem idiotą.. -Loczek
pokiwał głową zgadzając się.- zgoda?
- Nie.
- Nie?
- A zlobis mi budyń?
- Zrobię.-zaśmiał się ocierając łzy.
Końcówka mnie rozwaliła... "A zlobis mi budyń?" hahaha... Czekam na next!
OdpowiedzUsuńZajebiste! Niech Hazz zakocha się w Louu! *-* Będą w 3 wychowywać Darcy! :D
OdpowiedzUsuńTo byłoby ciekawe... :D
Ogółem bardzo fajne, tylko dodawaj częściej! ;p
Pozdrawiam! c;
Jeny jeny i jeszcze raz jeny w ogóle twój blog jest taki słitaśny i świetny kocham go .Widać ,że jest inny i na prawdę nic nie zgapiłaś od innych wielki szacun i czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do The Vierstile Blogera (nw jak to się pisze ) więcej info na moim blogu
OdpowiedzUsuńhttp://onedirectionandmyworld.blogspot.com/
nie bierzemy udziału :)
UsuńTak Zlobie ci budiń !! <;_;>
OdpowiedzUsuńNEXT PLEASE ---->
Hehehehe końcówka zdecydowanie najlepsza!Czekam na kolejny!
OdpowiedzUsuń